Skill jest o tyle fajną rzeczą, że można go wytworzyć przy pomocy hybrydy trybów. Co przez to rozumiem?
Jeśli mamy słabego skilla w deathmatchu, to możemy spróbować sił w trybie kooperacji. Dzięki temu świetnie zapoznamy się z każdą mapą i zmierzymy się z kompem, który na crushingu zapewni nam dużo wysiłku. Dodatkowo wytrenujemy celność, bo jak wiadomo "ciężkich" przeciwników w trybie kooperacji należy pokonać, strzelając w kask. Ja po megadawce kooperacji zawsze pewniej radzę sobie w deathmatchu, więc osobom bez formy proponuję koopy.
Teraz strzelając w temat. Mój ulubiony tryb to hardkor. Lubię go dlatego, że nie ma tych idiotycznych "zagrywek", typu cieniasy zadają podwójne obrażenia albo widzą twój nick przez ściany - ja bym to nazwał legalnym wallhackiem - śmiech na sali. Nie wiem co do głowy uderzyło projektantom, żeby robić coś takiego. Według mnie dwie strony czują się pokrzywdzone - drużynę, która wygrywa denerwuje to, że dostaje podwójnie po dupie lub widać ich położenie, a drużynę przegrywającą irytuje fakt bycia znacznie słabszym pod względem skilla od rywali - no i na co to komu? Hardkor to dobry tryb, bo jest to czysty deathmatch i obraz skilla bez dopalaczy, czyli wracając do wallhacka - legalnych cheatów, jakby nie było.
Pozdrawiam