Jak widzę, wątek Eleny i Nathana nadal nie jest wyjaśniony. :d Mnie samą to zastanawia, bo skoro przeskok miedzy pierwszą, a trzecią częścią to cztery lata, no to powiedzmy, że między drugą a trzecią może być tak półtora, może dwa lata.
Po pierwsze, mam jedno pytanie, bo nie grałam w U1 - w jakim świetle pozostawiony jest związek Eleny i Nate'a pod koniec? Bo część druga zaczyna się paringiem Drake'a i Chloe, a kończy się pojednaniem wcześniejszej pary. W trzeciej zaś znowu są oddzielnie i możemy się tylko domyślać, co się działo, ale moim zdaniem to trochę bez sensu. I dość naciągane. Jak już się robi wątek romantyczny, to trzeba się przyłożyć.
Pod koniec U3 znowu się pogodzili i w sumie zastanawiam się, czy to nie jest już koniec serii... Jak tak to od razu mogę powiedzieć, że trochę to spartaczyli. Lecz jeśli ma być U4, to ciekawa jestem, co wykombinują...
Z Chloe jest jeszcze bardziej pogmatwana sytuacja
Flynn, Drake, teoria z Charlie'em... Btw. zagadką jest, czy pod koniec U2 Sully ją znalazł i jak to się potoczyło... Frazer wybredna chyba nie jest. xD
Po drugie, o co chodziło z tą kartą, którą wyciągnęli z kieszeni Cuttera po tym, jak złamał nogę? Jeśli było to wyjaśnione w tym temacie, to mi najwyraźniej umknęło, a nurtuje mnie to pytanie.
Po trzecie, myślę, że dziedzictwo Nathana jednak jest prawdziwe. Nie pasuje mi do Uncharted takie drastyczne podsumowanie ich przygód. Za okrutne dla Nate'a, moim zdaniem.